21.04. wiatr, woda i łososie

Po dłuższej przerwie znowu mogliśmy polować na łososie. Dziś ze względu na trudne warunki na łowisku byliśmy sami. Nasz wysiłek opłacił się. Łososie były dokładnie tam, gdzie się tego spodziewaliśmy. Ryby wręcz nie pozwoliły rozstawić wędek. Każda próba opuszczenia windy kończyła się natychmiastowym braniem! Choć pierwsza ryba wygrała walkę, to po niespełna godzinie mieliśmy na pokładzie 4 wspaniałe łososie. Największy okaz maił 112 cm 13,15 kg. Pozostały ryby również do małych nie należały – 88 cm (7,5 kg), 98 cm (10,25 kg), 100 cm (10,3 kg).