Rejs KINGFISHEREM na foki i ptaki 11.06.2015
Dzisiaj wypłynęliśmy z Helu z zamiarem podglądania dzikich fok w ich naturalnym środowisku. Pięciogodzinny rejs po Zatoce zaowocował obserwacją co najmniej 40 osobników. Zastaliśmy zwierzaki wypoczywające na łachach piachu tworzących się w pobliżu rezerwatu Mewia Łacha. Foki wygrzewały się na słońcu jedynie w towarzystwie mew i kormoranów. Śmielsze osobniki podpływały do nas na odległość kilkudziesięciu metrów…
W pobliżu łachy z fokami spędziliśmy pół godziny. Początkowo nie interesowały się naszą obecnością. Podczas opływania łachy kilka fok weszło do wody i podpłynęły w okolice łodzi. Najśmielsza pozowała do zdjęć w odległości 70 m od łódki. Zanim zatoczyliśmy pełne koło wokół wyspy część zwierząt wróciło odpoczywać na łachę.
Foki jednak nie były jedyna atrakcją dnia. Dziś postanowiliśmy odwiedzić kilka ptasich miejsc, w tym zlokalizowaną nieopodal ujścia Wisły kolonię rybitw. Rybitwy czubate przelatywały w bezpośredniej bliskości lub nad naszą łodzią. Zaobserwowaliśmy również sporo rybitw rzecznych. Następny przystanek na trasie był w porcie północnym. Tu niestety zapędziliśmy się nieco za daleko i zatrzymała nas straż portowa. Ale było warto… W okolicach główkach portu spotkaliśmy samotnego, dorosłego samca Edredona, co może oznaczać, że samica siedziała na gnieździe ukrytym pośród falochronów. Dowiemy się wkrótce…
Na tzw. deser wizytowaliśmy torpedownię, gdzie w scenerii powojennych ruin lęgną się mewy srebrzyste i oczywiście obowiązkowo ryf mew, który w przepięknej dzisiejszej aurze pozwolił nasycić wzrok widokami dość niezwykłymi jak na nasze morze. Oprócz tysięcy kormoranów i mew srebrzystych na mieliźnie zaobserwowaliśmy kilka mew żółtonogich, które nie są częstym gatunkiem oraz mew siodłatych. Na powrocie drogę przecięło nam stadko edredonów – 6 młodych samców.
Podsumowując, bardzo udany rejs. Pogoda dopisała, foki i ptaki również. Zrobiliśmy wiele fantastycznych zdjęć. Najlepsze zamieściliśmy na sliderze głównym strony i poniżej w galerii wpisu.